Do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata oraz wysokie konsekwencje finansowe grożą kierowcy, który wsiada za kierownicę w stanie nietrzeźwości. Tym razem przekona się o tym 40-latek. Na jego niebezpieczne zachowanie na drodze zareagował świadek, który wezwał na miejsce patrol policji. Dziękujemy za obywatelską postawę!

W środę, 11 stycznia, o godzinie 13.00 oficer dyżurny bełchatowskiej jednostki policji skierował mundurowych do miejscowości Łobudzice. Zgłoszenie dotyczyło nietrzeźwego kierowcy mercedesa.

- Na miejscu zgłaszająca oświadczyła, że jadąc drogą relacji Zelów - Łobudzice wymijała się z busem, który jechał całą szerokością jezdni. Sposób jazdy wskazywał, że kierowca tego auta może być nietrzeźwy. Zgłaszająca musiała zjechać na pobocze, aby uniknąć zderzenia z mercedesem - informuje Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji.

W tej sytuacji kobieta natychmiast powiadomiła o zagrożeniu policję. Jednocześnie zawróciła i jadąc za nieodpowiedzialnym kierowcą dojechała na miejsce, gdzie podejrzewany mężczyzna wjechał na teren posesji i wszedł do domu.

- Mundurowi zastali 40-latka śpiącego w łóżku. Kiedy go obudzili miał problem z utrzymaniem równowagi. Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość mieszkańca gminy Zelów. Miał 3 promile alkoholu w organizmie - dodaje Kaszewska.

Mężczyzna został zatrzymany i oczywiście już stracił prawo jazdy.

- Przypominamy, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości to przestępstwo, za które grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata oraz wysokie konsekwencje finansowe. Dziękujemy wszystkim, którzy reagują na zagrożenie i sprzeciwiają się zachowaniom nieodpowiedzialnych kierowców - podsumowuje Iwona Kaszewska

Zobacz inne wiadomości