Groźne szpikulce powbijane na leśnych ścieżkach! Leśnicy apelują do spacerowiczów i rowerzystów [Foto]

Groźne szpikulce powbijane na leśnych ścieżkach! Leśnicy apelują do spacerowiczów i rowerzystów [Foto]
Nadleśnictwo Kolumna/ Facebook

Problem w lasach Nadleśnictwa Kolumna - pracownicy jednostki przestrzegają przed niebezpieczeństwiem, jakie w ostatnich tygodniach ujawniane jest na leśnych ścieżkach i duktach. Nieznany sprawca bądź sprawcy wbijają w ziemie metalowe i ostro zakończone szpikulce! Takowe elementy, które są wyjątkowo niebezpieczne dla spacerowiczów ujawniono ostatnio w pobliżu wsi Ldzań i Barycz. 

W tej ostatniej z wymienionych na szpikulec natrafili rowerzyści poruszający się po leśnym dukcie od strony parkingu nad Grabią. Szpikulce są niewielkie i praktycznie niewidoczne, ale bardzo niebezpieczne... Nadepnięcie na taką "pułapkę" stopą, zwłaszcza teraz, kiedy chodzimy w zdecydowanie lżejszym obuwiu, czy najechanie rowerowym kołem kończy się katastrofalnie. 

- Na szczęście tym razem nikomu nic się nie stało, ale uważajcie - ostrzegają pracownicy Nadleśnictwa Kolumna.

Jak podkreślają leśnicy, ale i mieszkańcy szeroko komentujący sprawę w internecie, wbijającemu te "pułapki" prawdopodobnie chodzi o odstraszenie amatorów leśnych przejażdżek quadami, i crossowymi motocyklami... Ale w tej "wojnie" pomysłodawcy ewidentnie zabrakło też wyobraźni, bo kolce w kształcie litery "S" powbijane w ziemię i wystające poza jej poziom około 3-4 cm są ogromnym zagrożeniem dla spacerujących ludzi i zwierząt. 

W internecie już nie brakuje zdjęć poprzebijanych rowerowych opon, niestety zdarzają się tez o wiele tragiczniejsze w skutkach incydenty. O jednym z takich poinformowała internautka, która zamieściła wpis o wypadku z udziałem dziecka, które poważne skaleczyło stopę podczas leśnego spaceru.

- My ze swojej strony uruchamiamy piesze patrole, które sprawdzą ścieżki w powyższym rejonie i będziemy prowadzić monitoring tego terenu , ale prosimy również Państwa o pomoc. Może ktoś ma wiedzę, która pomoże ustalić sprawcę - jest to w naszym wspólnym interesie, ponieważ chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie ludzi - zaznaczają pracownicy Nadleśnictwa Kolumna

O ile leśnicy uruchomiają w celu zidentyfikowania sprawcy fotopułapki, o tyle, jak zaznacza Michał Falkowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa problem komplikuje się, bo dotyczy niestety nie tylko terenów będących własnością Lasów Państwowych. Szpikulce były też rozmieszczone na prywatnych, leśnych działkach, gdzie Nadleśnictwo siłą rzeczy nie ma możliwości kontroli. Potwierdza to jeden z komentujących, który pod postem w mediach społecznościowych zaznacza:

- Niestety najechałem na taki szpikulec rowerem. Sprawdziłem na mapie BDL i ten teren był oznaczony jako prywatny, chociaż tabliczek w lesie i koło rzeki nie spotkałem - napisał internauta.

Tymczasem Nadleśnictwo Kolumna, niezależnie od miejsca znalezienia tych niebezpiecznych elementów, zachęca mieszkańców, by o znajdowanych szpikulcach powiadamiali policję.

- Policja ma zdecydowanie większe możliwości niż my, można choćby zebrać odciski palców... My możemy apelować, obserwować i prosić o ostrożność spacerowiczów - dodaje Michał Falkowski.

Zobacz zdjęcia: