Słońce piekło, asfalt aż parzył, a jednak... Plac 11 Listopada pękał w szwach. Tłumy mieszkańców i gości, całe rodziny – od maluchów po seniorów – świętowały wspólnie jubileuszowy 10. Festiwal Róż w Łasku, wydarzenie, które przez dekadę wyrosło na symbol miejskiej tożsamości. Bo w Łasku – jak się okazuje – miłość do królowej kwiatów idzie w parze z zamiłowaniem do muzyki, tradycji i... dobrej zabawy.
Gdy temperatura przebiła barierę komfortu, z pomocą przyszli bohaterowie dnia – lokalni strażacy. Ich kurtyna wodna i zabawy z wężami strażackimi przyniosły nie tylko upragnioną ulgę, ale i masę frajdy najmłodszym. A przy okazji – stworzyły jedną z bardziej fotogenicznych scen całego festiwalu.
Wystawa Róż? Tym razem piętro wyżej – dosłownie i artystycznie
Na II piętrze Kulturalnej Kamienicy zorganizowano Wystawę Róż, która, jak przyznają organizatorzy, była jednym z największych hitów tej edycji. W elegancko zaaranżowanej przestrzeni zaprezentowano ponad 100 odmian róż, tworząc kompozycję godną jubileuszu.
– Wielkim hitem tegorocznej edycji okazała się Wystawa Róż w nowej lokalizacji – na II piętrze Kulturalnej Kamienicy. Ekspozycja ponad 100 odmian kwiatów w starannie zaaranżowanym wnętrzu wzbudziła zachwyt i była godna tak wyjątkowego jubileuszu – relacjonują organizatorzy.
Goście festiwalu mieli również okazję wybrać swoją ulubienicę – tytuł Róży Publiczności zdobyła zachwycająca „Orient Express" (nr 74), pochodząca ze szkółki Mariusza Sobieszka.
Festiwal nie zawiódł miłośników tradycji – odbyła się uwielbiana przez mieszkańców parada koni i bryczek, zakończona widowiskowym pokazem na terenie rekreacyjnym. Jednak prawdziwe poruszenie wywołał sześcioosobowy rower, na którym po rynku jeździła... orkiestra.
Zespół Big Bike Orchestra rozkręcił festiwal dosłownie i w przenośni – zarażając publiczność charyzmą, energią i rytmem. Wcześniej scenę otworzył nastrojowy występ Diugcello, a na zakończenie wieczoru przyszła pora na magiczną muzyczną podróż z Anią Karwan, która poruszyła serca publiczności swoim wyjątkowym głosem i klimatem.
Nie zabrakło też atrakcji dla całych rodzin – warsztaty florystyczne, strefa animacji, lokalne smaki i rzemiosło wypełniły przestrzeń festiwalu, tworząc wydarzenie kompletne – piękne, zróżnicowane i integrujące.
Festiwal Róż po raz dziesiąty udowodnił, że Łask potrafi świętować z klasą i sercem, a miłość do róż jest tu znacznie głębsza niż tylko estetyczna. To symbol wspólnoty, energii i miejskiej dumy.
– Dziękujemy, że byliście z nami – bez Was nie ma festiwalu. Do zobaczenia za rok! – podsumowują łascy urzędnicy.
Pełna fotorelacja z wydarzenia dostępna jest TUTAJ
Foto: UM Łask