Ranny myszołów znaleziony przy ulicy Plażowej w Łasku otrzymał pomoc dzięki szybkiej reakcji mieszkanki, współpracy dyżurnego policji oraz zaangażowaniu właścicielki lokalnej firmy. Dzięki empatii i sprawnej akcji ptak szybko trafił pod opiekę specjalistów.
Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu. Przy ulicy Plażowej w Łasku jedna z mieszkanek znalazła rannego myszołowa. Ptak nie był w stanie latać. Poszukując pomocy, kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 112. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z Łasku.
- Oficer dyżurny pełniący tego dnia służbę na stanowisku kierowania, kierując się swoim wieloletnim doświadczeniem i doskonałą znajomością lokalnych organizacji, szybko skontaktował się z jedną z firm zajmującą się ochroną przyrody. Właścicielka firmy niezwłocznie przybyła na miejsce i przetransportowała ptaka do Ośrodka Leczenia Ptaków w Łagiewnikach, gdzie otrzymał specjalistyczną opiekę - przekazuje młodszy aspirant Bartłomiej Kozłowski, oficer prasowy KPP Łask.
Skrzydlaty nieborak dochodzi do siebie - a ta interwencja, z dużą dozą prawdopodobieństwa uratowała jego życie. Po akcji zgłaszająca przesłała do łaskiej komendy podziękowania za sprawne przeprowadzenie akcji ratunkowej:
"Witam serdecznie, chciałabym jeszcze raz gorąco podziękować dzisiejszemu dyżurnemu, aspirantowi Mackiewiczowi, za pomoc w uratowaniu dzikiego ptaka. Dzięki takim policjantom wraca wiara w służby mundurowe." - napisała do łaskich policjantów mieszkanka.
- Dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w tę akcję, za wrażliwość i szybkie działania. To piękny przykład, jak dzięki współpracy możemy pomagać naszym dzikim sąsiadom - podsumowuje z kolei młodszy aspirant Bartłomiej Kozłowski, rzecznik prasowy łaskich policjantów.