W miniony wtorek, 24 września na trasie S8 doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierowca osobowego Opela wjechał w tył pozostawionego na pasie awaryjnym samochodu marki Renault. Ruch pojazdów przez dwie godziny odbywał się tylko jednym pasem.
Do zdarzenia doszło chwilę po godzinie 10.00, na 199 km S8 na wysokości miejscowości Dąbrówka na nitce w kierunku Wrocławia miało miejsce zdarzenie drogowe z udziałem dwóch pojazdów. 33-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego, kierując pojazdem marki Opel uderzył w stojący na pasie awaryjnym samochód.
- Jak ustalili łascy policjanci, kierujący Oplem niedostawał prędkości do warunków ruchu, stracił panowanie nad swoim pojazdem i uderzył w osobowe Renault. Pozostawiony na pasie awaryjnym pojazd uległ awarii kilka godzin wcześniej i został zabezpieczony pachołkami przez służby drogowe. Mimo poważnie wyglądających uszkodzeń pojazdów, kierującemu oplem nic się nie stało a w pozostawianym na pasie awaryjnym pojeździe nie było żadnych osób - przekazuje młodszy aspirant Bartłomiej Kozłowski, oficer prasowy łaskiej policji.
Po zdarzeniu ruch na trasie S8 w kierunku Wrocławia odbywał się tylko jednym pasem. Po wykonanych czynnościach na miejscu i usunięciu rozbitych aut, ruch na drodze został przywrócony.
33-latek był trzeźwy, został ukarany mandatem karnym za spowodowanie kolizji drogowej. Mundurowi dodatkowo zatrzymali dowody rejestracyjne od uszkodzonych pojazdów.
Policjanci apelują do kierujących o czujność i planowanie przerw podczas podróży. Zmęczenie i chwila nieuwagi mogą być przyczyną tragedii na drodze.
Co zrobić, gdy na autostradzie lub drodze ekspresowej zepsuje się nam samochód?
Poza powyższymi przypadkami pasem awaryjnym nie wolno się poruszać.