"Św. Florianie przyjmij jego duszę na wieczną służbę w niebie" druhowie z OSP Szadek żegnają kolegę, który zginął w wypadku w Grudnej

"Św. Florianie przyjmij jego duszę na wieczną służbę w niebie" druhowie z OSP Szadek żegnają kolegę, który zginął w wypadku w Grudnej
własne/ OSP Szadek

Społeczności Szadku w powiecie zduńskowolskim pogrążona w żałobie. Wczoraj wieczorem strażacy - ochotnicy za pośrednictwem mediów społecznościowych pożegnali swojego kolegę, druha Marcina Piaszczyńskiego. Mężczyzna jest jedną z dwóch ofiar wypadku do jakiego doszło w środę, 7 lutego w Grudnej. 

Było około 7.30 kiedy na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 74 z drogą wojewódzką 480 doszło do tragicznego zderzenia busa Iveco z ciężarówką marki Renault. W wyniku wypadku śmierć na miejscu poniosła 73-letnia kobieta, pasażerka Iveco. Kierowcę pojazdu przez kilkanaście minut reanimowano na miejscu, kiedy udało się odzyskać funkcje życiowe zespół medyków zdecydował o transporcie śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego z łódzkich szpitali. Niestety, wysiłki lekarzy nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, 45-latek zmarł, a tragiczna informacja dopłynęła do nas po południu.

Swojego kolegę pożegnali wczoraj wieczorem druhowie z OSP Szadek, w której 45-latek służył. 

- Strażak z naszej jednostki dh Marcin Piaszczyński "Piker" został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala, jednak jego życia niestety nie udało się uratować. W imieniu całej braci strażackiej składamy kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie i najbliższym zmarłego. Święty Florianie przyjmij jego duszę na wieczną służbę w niebie. Cześć jego pamięci. Spoczywaj w pokoju - napisali pogrążeni w żałobie druhowie z OSP Szadek. 

CZYTAJ >>> Śmiertelny wypadek w Grudnej. Nie żyje pasażerka busa, kierowca śmigłowcem LPR zabrany do szpitala [Foto]

Wklej tutaj kod osadzenia...

Co się stało na feralnym "skrzyżowaniu śmierci?" 

To jest w tej chwili przedmiotem policyjnego dochodzenia prowadzonego pod nadzorem prokuratury. 

- Ze wstępnych ustaleń, policjantów pracujących na miejscu, wynika że kierujący samochodem dostawczym marki bus iveco, 45-letni mężczyzna, jadąc od strony Widawy, nie zastosował się do znaku stop. Nie ustępując pierwszeństwa przejazdu doprowadził do zderzenia z jadącym od strony Bełchatowa pojazdem ciężarowym marki renault  - wyjaśnia mł. asp. Marta Płomińska z bełchatowskiej policji.