Od rana w regionie panują trudne drogowe warunki. Padający śnieg i śliskie nawierzchnie to drogowa rzeczywistość, niestety dla niektórych pechowa. Boleśnie o tym przekonał się 64-latek z gminy Wodzierady, który nie zapanował nad kierowanym przez siebie pojazdem. Finalnie skończyło się na dachowaniu.
W poniedziałek, 30 stycznia tuż po godzinie 7.00 w miejscowości Chorzeszów doszło do kolizji drogowej.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 64-letni mieszkaniec gminy Wodzierady kierujący oplem, jadąc od Łasku w stronę Kwiatkowic, nie dostosował prędkości do warunków atmosferycznych, w wyniku czego na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował. Kierowca był trzeźwy - przekazuje Katarzyna Staśkowska z łaskiej policji.
W tym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał, ale policja apeluje o ostrożną jazdę i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drogach.