Najważniejsze wideo w ela24

Unieruchomił go rów i znaczna ilość alkoholu - kierowca Hondy wydmuchał 4 promile...

Unieruchomił go rów i znaczna ilość alkoholu - kierowca Hondy wydmuchał 4 promile...
KPP Bełchatów

Policjanci z Komisariatu w Zelowie zatrzymali kompletnie pijanego kierowcę. Mężczyzna mając 4 promile alkoholu w organizmie wsiadł za kierownicę Hondy i swoją jazdę zakończył w rowie. Wyeliminowanie z drogi nieodpowiedzialnego kierowcy było możliwe dzięki reakcji świadka zdarzenia. 

2 lutego, o godzinie 19.30, dyżurny bełchatowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o ujęciu pijanego kierowcy w miejscowości Pożdżenice, na terenie gminy Zelów. Na miejsce został skierowany patrol mundurowych z tamtejszego komisariatu.  Funkcjonariusze zastali tam zgłaszającego oraz ujętego, kompletnie pijanego kierowcę Hondy. Okazało się, że 60-letni mieszkaniec powiatu łaskiego prowadził pojazd mając w organizmie... 4 promile alkoholu. 

- Nieodpowiedzialny kierowca swoją niebezpieczną jazdę zakończył w przydrożnym rowie. W czasie kiedy mężczyzna próbował wyjechać z rowu został ujęty przez przypadkowego świadka, który widząc, że kierowca Hondy jest pod wpływem alkoholu nie pozostał obojętny. Zabrał mu kluczyki ze stacyjki i na miejsce wezwał patrol policji. Sprawca stracił uprawnienia do kierowania pojazdami i szybko trafił do policyjnej celi - mówi nadkomisarz Iwona Kaszewska, oficer prasowy KPP Bełchatów. 

Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut przestępstwa dotyczącego kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Kara 3 lat pozbawienia wolności, surowe konsekwencje finansowe i utrata prawa jazdy nawet do 15 lat to następstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.

- Dzięki wzorowej postawie świadka, który wykazał się czujnością i odpowiedzialnością, kompletnie pijany kierowca został wyeliminowany z ruchu drogowego. Pamiętajmy, że nietrzeźwi kierowcy stanowią śmiertelne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Każdy z nas może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa, reagując na podobne sytuacje i zgłaszając je odpowiednim służbom - dodajenadkomisarz Iwona Kaszewska