"Służba nie drużba" mówi stare porzekadło i chyba nikt jak strażacy nie wie tego lepiej. I udowadniają to każdego dnia wyjeżdżając w pośpiechu do pożarów, wypadków, kiedy potrzeba pomóc innym służbom, często są na miejscu jako pierwsi. Strażacy - ochotnicy z Pabianic pochwalili się w mediach społecznościowym nagraniem, które dobitnie udowadnia, że nie ma znaczenia w jakich okolicznościach zastanie ich alarm do jednostki stawić się trzeba! Internauci nie szczędzą słów uznania...
W poniedziałek, 7 sierpnia po godzinie 15.00 do pabianickiej straży pożarnej wpłynęło zawiadomienie o pożarze w domu jednorodzinnym na ulicy Świerkowej. Z uwagi na stopień zagrożenia do akcji zadysponowano znaczne siły i środki. Na miejscu błyskawicznie pojawiło się sześć zastępów straży - cztery z PSP Pabianice i dwa z OSP Pabianice.
- Na miejscu doszło pożaru akumulatorów zlokalizowanych na poddaszu będących elementem instalacji fotowoltaicznej. Na miejsce zdarzenia udaliśmy się dwoma zastępami w sile jedenastu ratowników wspólnie z czterema zastępami JRG Pabianice - poinformowali druhowie z OSP Pabianice.
Podczas nieco ponad godzinnej akcji z zagrożeniem walczyło 23 strażaków. Odłączono instalację i ugaszono ogień gaśnicą proszkową, na zewnątrz wyniesiono także kilkanaście sztuk akumulatorów. Szczęśliwie obyło się bez osób poszkodowanych. Ale to co w tej akcji przykuło szczególna uwagę, to sposób w jaki jeden ze strażaków dotarł do remizy, kiedy usłyszał alarm...
Nie było czasu, więc przyjechał... Kosiarką!
Już po akcji gaśniczej, druhowie z OSP Pabianice pochwalili się na swoim facebookowym profilu nagraniem z monitoringu, w którym wyraźnie widać, że jeden ze strażaków zaalarmowany przez kolegów stawił się do jednostki przyjeżdżając pod remizę kosiarką!
- Podczas alarmowania jednostki do zdarzenia bardzo istotne jest szybkie i bezpieczne dotarcie do remizy - nie ważne czym - piszą w poście druhowie z OSP Pabianice.
Na krótkim nagraniu widać, że strażak był skupiony tylko na tym, by jak najszybciej dołączyć do grupy wyjazdowej. Parkuje swój pojazd między innymi samochodami i biegiem kieruje się do remizy.
Internauci nie szczędzą słów uznania dla poświęcenia i oddania strażaka, chwaląc postawę. Nie brakuje tez żartobliwych w tonie komentarzy, ale wszystkie są jednoznacznie pochlebne druhowi. Zobaczcie poniżej jak do akcji jedzie się kosiarką...
W środku lata ciągniki przed remizą w czasie alarmu nie są czymś dziwnym. Jednak to całkowicie inny wymiar
- piszą w komentarzach internauci.
To się nazywa " powołanie do bycia strażakiem" piona chłopaki
Jeszcze na włączonym ''kogucie'