Wilk kontra Volkswagen. Dziki drapieżnik nie przeżył tego starcia

Wilk kontra Volkswagen. Dziki drapieżnik nie przeżył tego starcia
KPP Pabianice

W gminie Lutomiersk doszło do śmiertelnego potrącenia wilka. Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej 710 w Mirosławicach.

Do zdarzenie doszło 13 lutego. Było około godziny 7.00, gdy zwierzę wbiegło na jezdnię tuż przed nadjeżdżającego Volkswagena. Kierowca nie miał szans na reakcję, początkowo sądził, że potrącił psa, kiedy na miejsce dotarli leśnicy z Nadleśnictwa Poddębice potwierdzili, że zwierze to wilk. 

Mężczyźnie nic nie stało, niestety, wilk nie przeżył zderzenia z autem. 

- Apelujemy o ostrożność. Podczas jazdy samochodem, wczesnym rankiem, wieczorem lub nocą, w okolicach lasów należy zmniejszyć prędkość. W przypadku zauważenia zwierzęcia stojącego przy drodze warto zachować szczególną ostrożność, gdyż wystraszone może wbiec wprost pod koła samochodu lub wskoczyć na maskę auta. Jeśli dojdzie do zderzenie, pamiętajmy o tym, by samemu nie przenosić i nie usuwać z jedni potrąconego lub martwego zwierzęcia, może ono mieć bowiem wściekliznę lub nagle zaatakować - przekazuje i apeluje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek, rzeczniczka pabianickiej policji.

Łowczy Okręgowy w Łodzi, Przemysław Kobacki w rozmowie z tvn24.pl, przyznał, że w okolicach Łodzi wilków przybywa. 

- W niektórych miejscach bytują one już stale - są to lasy w okolicach Spały. W niektórych pojawiają się incydentalnie - na przykład widziane były w okolicach Grotnik pod Zgierzem, zarejestrowały je fotopułapki. Szacuje się, że ich populacja może się zbliżać do 100 osobników - powiedział na antenie tvn24 Przemysław Kobacki.