Mieszkaniec powiatu bełchatowskiego zobaczył Volkswagena, który nagle zjechał z drogi na przydrożną łąkę. Mężczyzna natychmiast interweniował. Kiedy podszedł do kierowcy i wyczuł od niego silną woń alkoholu, uniemożliwił mu dalszą jazdę.
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce 9 sierpnia, o godzinie 12.45 w miejscowości Wincentów na terenie gminy Rusiec. Jak ustalili policjanci, wezwani na miejsce zdarzenia, przypadkowy świadek zwrócił uwagę na samochód marki Volkswagen Transporter, który z drogi nagle zjechał na pobocze, a następnie przez rów na pobliską łąkę. Interweniujący obywatel podszedł do pojazdu, aby zobaczyć, czy jego kierowca nie potrzebuje pomocy.
- Okazało się, że kierowca Volkswagena, zatacza się, co mogło wskazywać, że jest nietrzeźwy. Obecny na miejscu drugi świadek zdarzenia o wszystkim powiadomił policję. Mundurowi ustalili, że samochodem kierował 48-letni mieszkaniec powiatu łaskiego. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu - przekazuje mł. asp. Marta Płomińska z KPP Bełchatów.
Nieodpowiedzialny kierowca już stracił swoje uprawnienia do kierowania pojazdami. Przypominamy, że za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy oraz surowe konsekwencje finansowe.
- Policjanci dziękują za wzorową obywatelska postawę i reakcję na zagrożenie. Pijani kierowcy to ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Przypominamy, że każdy świadek przestępstwa ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku - podsumowuje Płomińska z bełchatowskiej policji.