Najważniejsze wideo w ela24

Zadał ciosy nożem, potem przez kilka tygodni ukrywał się w lesie. Podejrzany o zabójstwo w rękach bełchatowskich policjantów

Zadał ciosy nożem, potem przez kilka tygodni ukrywał się w lesie. Podejrzany o zabójstwo w rękach bełchatowskich policjantów
KPP Bełchatów

Bełchatowscy policjanci zatrzymali 56-latka, który podczas libacji alkoholowej ugodził nożem swojego kolegę. Podejrzany uciekł po zdarzeniu i ukrywał się przed organami ścigania. Usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Do przestępstwa doszło 24 sierpnia, na terenie posesji w gminie Szczerców. Policjanci zostali wówczas powiadomieni o poważnych obrażeniach ciała, jakich doznał 42-latek. Skierowani na miejsce policjanci zastali rannego mężczyznę, udzielili mu pierwszej pomocy medycznej i przekazali pod opiekę zespołu medycznego, który zabrał go do szpitala. 

- Wstępne ustalenia przebiegu zdarzenia wskazywały, że do zdarzenia doszło w czasie libacji alkoholowej, w której uczestniczyło 5 osób. Po pewnym czasie pomiędzy dwójką biesiadników doszło do sprzeczki, podczas której 42-latek został trzykrotnie ugodzony nożem przez swojego 56-letniego kolegę. Po całym zdarzeniu sprawca uciekł - przekazuje nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowa KPP Bełchatów.

Na miejscu intensywnie pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze wykonali oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli narzędzie przestępstwa oraz inne ślady kryminalistyczne, ustalili i przesłuchali również świadków. Policjanci dokładnie ustalili okoliczności w jakich pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń ciała, w tym cios w okolicę klatki piersiowej. 

Przez kilka tygodni funkcjonariusze poszukiwali sprawcy, który ukrywał się przed organami ścigania. Kryminalni sprawdzali każdy trop mogący doprowadzić ich do podejrzanego. Ostatecznie ustalili, że 56-latek ukrywa się w lasach i prowadzi koczowniczy tryb życia. Namierzyli go 12 listopada, kiedy rowerem jechał w kierunku swojego koczowiska. 

- Na widok nieumundurowanych funkcjonariuszy, nakazujących mu zatrzymanie się, podejrzany porzucił rower i zaczął uciekać w głąb lasu. Po pieszym pościgu mężczyzna szybko trafił w ręce kryminalnych. Tłumaczył, że ukrywał się, chcąc uniknąć konsekwencji. Podejrzany usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - dodaje nadkom. Iwona Kaszewska, z bełchatowskiej policji.

Na wniosek prokuratora, decyzją sądu, mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za usiłowanie zabójstwa grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.